Uwielbiam...
ostry błękit nieba
cięty jak język polityków
kiedy na Połoninach
wiatr od wschodu
tnie niemiłosiernie
każdy fragment mego ciała...
Podziwiam...
wielki błękit
solińskiego morza
rozlany na cztery świata strony
i potęgę wielkiej tamy
która zatrzymała
napór złowrogiego Sanu...
Kocham
błękit nieba i wody
pętle dróg
malunek drzew jesienią
pliszkę siwą
trójkąty namiotów i żaglówek
i bieszczadzkie anioły...
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
to tak jak ja:)
OdpowiedzUsuńśliczny blog lubię pisać i komentować blogi ciekawe pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam!
OdpowiedzUsuń