A gdyby tak
rzucić każdy skrawek wieczności
ziemskiej
choć pociągająca
lecz zdradliwa
i pusta
zostawić pieczęć
na kalendarzu
odbitą łzami ukochanych
i pląsać ze strumieniem
złotej poświaty
do błękitnej
nieskończenie autentycznej
przestrzeni...
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Prześliczne! i wiersz, i zdjęcia.
OdpowiedzUsuń