Daj mi Panie zrozumieć
fenomen narodzin źródła
i wody w nim płynącej
w jedną stronę
kamieni chłód
i słońca żar
rozmaitość chmur
ulotność
siedmiobarwnego półokręgu
Ogarnąć rozumem nie mogę
mnogości
ptasich rozmów
aromatów ziół
i kwiatów armii,
uzbrojonej w feromonowe zaklęcia
na którą czai się
spragniony zalotów
barwny rój motyli
Tam gdzie umysł nie sięgaręka boska kreśli
to co niepojęte
jest cudem malowane
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
0 komentarze :
Prześlij komentarz